Wszędzie podkreślany jest taki cudowny klimat Puszczykowa.
Jakoś nikt nie pamięta :
- o sąsiadach palących w upalne dni ogniska " bo przyjechali na działkę i muszą spalić śmieci"
- dyskretnych sąsiadów palącymi np plastikami w piecach. z czasem.pojawią się zdjęcia z eleganckimi dymami puszczykowskimi lub specjalna edycja- zdjęcia z G.Mojżesza na P-owo zasnute dymami:-)
- o wielbicielach trawników którzy tną trawę nie zważając na porę dnia i tygodnia
- wielbicieli pił - bo przecież trzeba pociąć drewno, elektrycznych nożyc do żywopłotów dmuchaw do liści
- grill przeżyjemy ale czy musimy mieć 3 sąsiadów praktycznie non- stop wędzących produkty. nie ma to jak wytworny zapach przydomowej wędzarni.
- tajemniczych śmieci do lasu- podcięty bluszcz, ścięta trawa prosto z kosza, liście i igliwie.
- maksymalnie zaśnieżonych chodnikach - bo letnicy odpoczywają w Puszczykowie w ciepłych miesiącach..a śnieg zimą na chodniku sam się odgarnie
więcej grzechów nie pamiętam...
a na koniec:
– Ogry są... jak cebula!
– Śmierdzą?!
– Tak... nie!
– Bo się od nich płacze?
– Nie!
– Bo jak się zostawi je na słońcu to robią się brązowe i rosną im włoski?
– NIE! Ogry mają WARSTWY! Rozumiesz, ogry mają warstwy – cebula ma warstwy. Ogry mają warstwy.
– Wiesz, nie wszyscy lubią cebulę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz