niedziela, 30 września 2012

Na granicy Puszczykowa - pożar w Mosinie

Koniec lipca..zbliża się wieczór, chodzimy sobie bez miaru i składu po ogródku- a może wyrwać jeszcze jednego chwasta.....a tu nagle za drzew, za domu sąsiada pojawia się dym..coraz większy czarny- niepokojący. Od razu widać, że to nie zwykłe puszczykowskie ognisko.
Chwytam za telefon...klasyka 112 numer alarmowy nie odpowiada. Zadzowniłam do naszej straży miejskiej..oświadczając że coś się pali gdzieś w okolicach Dworcowej.
Później okazało się , że źródło pożaru było nieco dalej..już w Mosinie na ulicy Wodnej.
Pognało tam pół rodziny, tłumy gapiów na ulicy..straż miała problem żeby manewrować pojazdami.

Przyczyna pożaru zaiste banalna- czynnik ludzki nie wytrzymał  swar rodzinnych.
Przy okazji strachu  wielkiego sąsiadom narobił.


info z epoznan.pl
Pożar domu w Mosinie: podpalenie po kłótni z żoną?


Do pożaru domu doszło przed godziną 21:00 w Mosinie. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Wyjaśnieniem przyczyn pożaru zajmie się policja.
Pożar wybuchł w jednym z domów mieszkalnych przy ulicy Wodnej w Mosinie – Otrzymaliśmy informację o takim zdarzeniu o godzinie 20:47. Na miejscu było 5 zastępów straży pożarnej. Pożar wybuchł w garażu, a następnie przedostał się do budynku mieszkalnego. Spaleniu uległy dwa garaże oraz trzy pokoje. Mieszkańcy sami się ewakuowali i nikt nie został ranny – relacjonuje Michał Kucierski, rzecznik poznańskiej straży pożarnej. Na miejscu zdarzenia poza strażą pojawiła się policja, pogotowie energetyczne i pogotowie
Jak poinformował nas nasz czytelnik, jeden z sąsiadów właścicieli spalonego domu - dom podpalił pijany gospodarz, kilka godzin wcześniej chodził po ulicy i opowiadał ludziom, że dzisiejszych fajerwerków nie zapomnimy przez 100 lat. Nie potwierdza tych informacji rzecznik strażaków. Dodaje jednak, że  prawdopodobnie było to podpalenie, ale wyjaśnieniem wszystkich okoliczności zajmie się policja – kończy Kucierski.

jeden z komentarzy:
~gri: Pijany właściciel domu po kłótni z żoną, która podobno go zostawiła, podpalił pokój na piętrze, następnie samochód w garażu! Był z tego bardzo zadowolony i nawet jak już przyjechała straż pożarna opowiadał ludziom jak to łatwo podpalić dom. Teraz siedzi w radiowozie z kajdankami na rękach i mach do sąsiadów....... Kilka godzin wcześniej chodził po ulicy i mówił, że dzisiejszych fajerwerków nie zapomnimy przez sto lat.

oraz film przesłany na alarm WTK PLAY przez Gosię
pożar w domu Mosinie