Przed samochodem na wysokości Dworcowej/Nadwarciańskiej pojawiły się kopczyki, a za nimi pięknie wyczyszczone dziury. Kwadraty, prostokąty elegancko rzezane.
Tylko, że one były w ogóle niezabezpieczone, żadnego znaku ostrzegawczego, pachołka nic...puściutko.
Oczyma wyobraźni widziałam zniszczenia samochodów oraz zdziwienie kolejnych przejeżdżających kierowców.
Po godzinie drogowcy pojawili się z dymiącą przyczepką, a ja porobiłam kilka ujęć tel. komórkowym
cud:-)
beztroska totalna...
po tajnym kopczyku poznaje sie prawdziwego drogowca ! |
slalom czas zacząć |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz